Chiński gigant motoryzacyjny BYD ogłosił, że podniesie oficjalną cenę swoich modeli elektrycznych z serii Dynasty i Ocean (NEV) odpowiednio od 3000 RMB (471 USD) do 6000 RMB (950 USD). Stanie się tak po niecałych dwóch miesiącach od ostatniej podwyżki cen. Wcześniej zrobiła to m. in. prężnie działająca na miejscowym rynku Tesla. Podwyżki związane są z wzrostem cen surowców oraz obawami dotyczącymi potencjalnego zerwania łańcuchów dostaw.
BYD wyjaśnił, że kolejne podwyżka spowodowana jest ciągłym wzrostem cen surowców. Co ważne, korekta ceny weszła w życie 16 marca, jednak klienci, którzy wcześniej wpłacili depozyt, aby się zarejestrować jako nabywcy auta, nie będą objęci podwyżką.
Tesla też droższa
BYD nie jest odosobniony w swoich podwyżkach cen. Entuzjastów samochodów elektrycznych, mocno dotykają także wzrosty cen Tesli. Cena tego jednego z najpopularniejszych na świecie elektryka rosła niemal przez cały ubiegły rok. W tym roku podobnie jak w przypadku BYD, amerykański koncern już dwukrotnie ją aktualizował.
Tesla właśnie podniosła ceny większości swoich modeli o 14 000-20 000 RMB (2200 USD – 3150 USD). Miało to miejsce zaledwie pięć dni po ostatniej korekcie cen, czyli po raz drugi w tym roku. Tesla w przeciwieństwie do BYD nie wyjaśniła przyczyny podwyżki, ale najwyraźniej było to również spowodowane znacznym wzrostem cen surowców.
Podwyżki Tesli dotyczą też innych niż chiński rynek. W Polsce w ciągu ostatnich tygodni model 3 drożał dwukrotnie. Z kolei za model Y polscy klienci dziś muszą zapłacić o ok. 15 tys. zł więcej niż jeszcze dosłownie kilka dni temu.
Niepokój wpływa na ceny surowców
Wystarczy choćby spojrzeć na cenę niklu na Londyńskiej Giełdzie Metali, która w ostatnim czasie wzrosła o ponad 110 procent i wywindował ją na poziom 101 365 USD za tonę (wzrost spowodowały obawy inwestorów o łańcuch dostaw, który może zostać zakłócony w Rosji. Według chińskich analityków wzrost cen niklu (w przedziale od 20 000 USD do 50 000 USD za tonę) zwiększa koszt surowców niklu dla pojazdu elektrycznego z akumulatorem 60 kWh o około 10 000 RMB (1500 USD).
BYD jest obecnie największym chińskim producentem pojazdów typu NEV, a także jednym z największych producentów akumulatorów. Dlatego presja ze strony rosnących surowców jest dla koncernu szczególnie wyraźna.
BYD musiał odczuć wzrost cen
BYD sprzedał w tegorocznym lutym 88 283 pojazdów NEV, o 752,6 procent więcej niż rok wcześniej. Firma zasugerowała w zeszłym miesiącu, że w tym roku zamierza sprzedać około 1,5 miliona NEV. Według danych opublikowanych w zeszłym tygodniu przez China Automotive Battery Innovation Alliance, moc baterii BYD zainstalowanych w lutym wyniosła 2,9 GWh, To dało firmie udział w rynku chińskim na poziomie 21,24 procent, ustępując jedynie 48,02 procentom CATL.
Chińskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (CAAM) już na początku marca zwracało uwagę, że cała branża stoi w obliczu złożonego problemu związanego z wojną w Ukrainie. To kolejna niewiadoma, która może mieć znaczny wpływ na produkcję podobnie jak to miało miejsce w przypadku pandemii COVID – 19 i niedoborów chipów czy rosnących koszty surowców. CAAM poinformowało jednocześnie, że produkcja aut NEV w Chinach w lutym wyniosła 368 000 sztuk, co oznacza wzrost o 197,5 procent rok do roku.
Pomimo wspomnianych problemów, rynek e-mobilności w Chinach błyskawicznie rośnie. Obecnie w tym kraju jest 452 000 firm działających w sektorze z NEV. W ubiegłym roku powstało w Chinach aż 180 000 nowych firm związanych z sektorem pojazdów napędzanych zieloną energią (NEV). Ich liczba zaczęła rosnąć lawinowo w przeciągu ostatnich trzech lat.
Źródło: własne, cnevpost.com