Pod koniec lutego 2023 r. po polskich drogach jeździło 66 685 elektrycznych samochodów osobowych. W pełni elektryczne auta (BEV ang. battery electric vehicles) odpowiadały za 33 902 szt. tej części floty pojazdów (51%), a pozostałą część stanowiły hybrydy typu plug-in (PHEV, ang. plug-in hybrid electric vehicles) – 32 783 szt. (49%).
– Z ostatnich danych wynika, że w Niemczech jest już ponad milion zarejestrowanych samochodów elektrycznych. W związku z tym, że ponad połowa importowanych do Polski samochodów pochodzi właśnie z Niemiec, możemy się spodziewać, że w ciągu kilku następnych lat, zza naszej zachodniej granicy będzie trafiać do Polski znacznie więcej używanych pojazdów typu BEV, a oferta dla poszukujących używanego elektryka na platformie OTOMOTO będzie jeszcze bogatsza – mówi Agnieszka Czajka, General Manager OTOMOTO
Wzrost popytu na używane samochody elektryczne pochodzące z importu potwierdzają dane zawarte w najnowszym wydaniu cyklicznego raportu PSPA „Polish EV Outlook”, który jest największym i najbardziej wiarygodnym kompendium wiedzy o szeroko pojętym sektorze elektromobilności w Polsce. O ile jeszcze w roku 2012 do Polski sprowadzono zaledwie 2 (słownie: dwa) samochody osobowe w pełni elektryczne, to w roku 2022 import takich pojazdów wyniósł już 2568 szt.
– W 2022 r., mimo ograniczonej podaży na wtórnym rynku motoryzacyjnym w Polsce, liczba nowo zarejestrowanych, używanych samochodów całkowicie elektrycznych pochodzących z importu wzrosła o 1/3 rok do roku. Takie pojazdy stanowiły mniej niż 20% łącznej sprzedaży BEV w naszym kraju. W kolejnych ich udział będzie się jednak stopniowo zwiększał, wraz z postępującą wymianą flot samochodów elektrycznych w innych państwach. Atrakcyjną zachętę dla nabywców BEV z zagranicy stanowi m.in. zwolnienie z podatku akcyzowego. W początkowej fazie rozwoju elektromobilności w Polsce celowe jest wprowadzenie dofinansowania dla osób kupujących używane samochody elektryczne. Subsydia tego typu są dostępne m.in. na Litwie, Łotwie, w Niemczech, Francji i Holandii – mówi Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz w PSPA.
Nieuszkodzone i zarejestrowane w Polsce
Tworząc ranking TOP 10 najtańszych używanych aut elektrycznych opieraliśmy się na danych z serwisu otomoto.pl. Pod uwagę wzięliśmy wyłącznie samochody elektryczne nieuszkodzone, zarejestrowane w Polsce. Okazuje się, że wybór takich aut na rynku wtórnym jest spory – w trzeciej dekadzie marca 2023 roku mieliśmy do dyspozycji ponad 1000 ogłoszeń sprzedaży.
Najtańszym używanym elektrykiem, który znaleźliśmy na platformie otomoto.pl był model Mitsubishi I-MiEV
TOP 10 najtańszych używanych elektryków
Najtańszy okazał się dwunastoletni Mitsubishi I-MiEV za którego trzeba zapłacić 23900 zł. Tylko nieco droższy jest kolejny w rankingu (też ponad dziesięcioletnie), Citroën C-Zero Standard (niecałe 25 tys. zł). Ale już za ponad 10 letniego minivana Renault Kangoo zapłacimy ponad 32 tys. zł. W TOP 10 naszego rankingi znalazł się też m. in. niezwykle popularny Nissan Leaf z 2013 roku, za którego musielibyśmy zapłacić 34 900 zł. Dziesiątkę zamyka natomiast Renault ZOE z 2013 roku, która kosztuje już prawie 42 000 zł.
Co charakterystyczne w pierwszej pięćdziesiątce używanych BEV – ów królują przede wszystkim takie auta jak Mitsubishi I-MiEV, Nissan Leaf. Samych Nissanów jest kilkanaście. To oczywiście efekt dość wąskiej oferty aut elektrycznych, która jednak błyskawicznie rośnie. Obecnie na naszym rynku mamy już do wyboru blisko 100 modeli aut z napędem elektrycznym.
Jedyny Volkswagen, który „załapał się” do pierwszej 20-stki to Volkswagen up! który kosztuje 46 800 zł (rok produkcji 2013 – przebieg 75 000 km). Natomiast najtańsza Tesla Model S z odzysku, niezwykle popularna także w Polsce kosztuje 139 000 zł. Auto ma 9 lat i 334 000 km przebiegu!
Właśnie na ilość przejechanych kilometrów należy zwrócić uwagę kupując samochody używane BEV. Konieczne jest, bowiem sprawdzenie stanu baterii, żywotność tego elementu zależy m.in. od tego, jak poprzedni właściciel eksploatował pojazd. Warto też wiedzieć, że w przypadku najstarszych samochodów elektrycznych gwarancja na baterię obejmuje zwykle tylko 8 lat (ewentualnie jest to limit przejechanych kilometrów, np. do 160 tys.). Koszt wymiany baterii jest dość wysoki z drugiej strony nie zawsze jest ona konieczna – czasami wystarczy podmiana poszczególnych ogniw.
Na koniec spójrzmy na używane elektryki, za które zapłacimy najwięcej. Lider tego rankingu kosztuje bagatela … 969 tys. zł. To Porsche Taycan Turbo S z 2022 roku z silnikiem o mocy 761 KM. Ciut tańszy jest model BMW i7 xDrive60, który kosztuje 954 900 zł (także rocznik 2022). W trzydziestce najdroższych używanych elektryków znajdziemy tylko pięć marek: Porsche, BMW, Tesla, Mercedes i Audi. Trzecia w rankingu najdroższych – Tesla Model X Plaid kosztuje 769 900 zł (rocznik 2022, przebieg 640 km). Czwarte miejsce zajął Mercedes-Benz EQS 580 4-Matic AMG Line, za którego trzeba zapłacić 759 420 zł. Auto ma przejechane zaledwie 2 422 km (rocznik 2022). Natomiast piąty wśród najdroższych modeli używanych elektryków Audi e-tron GT kosztuje 632 000 zł. Auto ma już rocznikowo dwa lata i przejechanych 8 000 km na liczniku.
Najtańsze używane modele BEV na platformie otomoto.pl *, **
Model | Cena w zł | Rok produkcji | Przebieg w km | |
1. | Mitsubishi i-MiEV | 23 900 | 2011 | 80 940 |
2. | Renault Twizy | 24 900 | 2015 | 7 800 |
3. | Citroen C – Zero Standard | 25 461 | 2012 | 105 000 |
4. | Peugeot iOn | 27 900 | 2013 | 137 715 |
5. | Smart Fortowo Coupe Electric Drive | 31 980 | 2012 | 99 995 |
6. | Renault Kangoo Minivan | 32 900 | 2012 | 84 500 |
7. | Nissan Leaf | 34 900 | 2013 | 258 000 |
8. | Ford Focus Electric | 39 900 | 2012 | 99 970 |
9. | Fiat 500 | 41 500 | 2015 | 39 000 |
10. | Renault ZOE | 42 000 | 2013 | 142 000 |
**W przypadku, kiedy było dostępnych kilka porównywalnych takich samych modeli wybierano najtańszy.
Autor: Rafał Wąsowicz, Redakcja