Wspólnie z Volkswagenem
– Mamy już gotowe rozwiązanie – we współpracy z firmą Volkswagen w sieci bp powstanie kilka tysięcy ładowarek w całej Europie, a także konkretny plan wdrożenia. Pierwsze punkty ładowania już funkcjonują w Niemczech, następna będzie Hiszpania, a jednym z kolejnych rynków Polska, gdzie pierwsze ładowarki pojawią się w 2023 roku – powiedział Bogdan Kucharski, prezes bp Polska.
Szef bp w Polsce liczy na to, że program budowy punktów ładowania w polskiej sieci bp zostanie przeprowadzony w ciągu najbliższych lat.
– Nie oznacza to, że w tym czasie ładowarki pojawią się na wszystkich stacjach bp, oceniam, że przy obecnym zapotrzebowaniu będzie to około połowy naszych placówek. Rozwiązanie, które planujemy dla polskiego rynku będzie bardzo atrakcyjne dla naszych klientów – dodał Kucharski.
Możliwe huby
W większości lokalizacji będą to jedna lub dwie dwustanowiskowe ładowarki o mocy 150 kW, ale firma nie wyklucza, że w miejscach, gdzie będzie taka potrzeba, w przyszłości powstawać będą huby ładowania złożone z kilku lub nawet kilkunastu urządzeń, co już dzisiaj coraz częściej ma miejsce na Zachodzie Europy.
Według prezesa polskiego oddziału koncernu, w pierwszej kolejności ładowarki bp będą instalowane na terenach istniejących stacji bp, ale jeśli polski rynek będzie nadal podążał za trendami europejskimi, w ciągu kilku lat mogą zacząć pojawiać się także w zupełnie nowych lokalizacjach.
LNG przejściowym rozwiązaniem
Z kolei pierwsze w sieci bp stacje tankowania LNG dla transportu ciężkiego w Polsce powstaną prawdopodobnie ok. 2023 roku. Docelowo firma chciałaby dysponować w Polsce siecią ok. 20 placówek tego typu.
– Obecne ceny gazu hamują rozwój LNG w transporcie, ale ze strategicznego punktu widzenia nic się nie zmienia. To będzie rozwiązanie przejściowe na najbliższe 10-15 lat i stacje LNG są w naszych planach także dla rynku polskiego – powiedział prezes Kucharski.
Jak podkreślił, elektryczne pojazdy ciężarowe, bateryjne bądź wodorowe związane są nadal z nowymi technologiami, ciągle wymagającymi przetestowania, więc pojawienie się ich na dużą skalę zajmie jeszcze zapewne sporo czasu.
– Dlatego w średnim horyzoncie, w okresie przejściowym, musi być jakaś alternatywa. Potencjalne rozwiązania to paliwa syntetyczne, w kwestii których też istnieją pewne ograniczenia co do możliwej skali produkcji, a także gaz w postaci LNG lub CNG – dodał.
Jak zapowiedział, bp planuje docelowo kilkaset stacji tankowania LNG w Europie, z których pierwsze już funkcjonują.
– Pracujemy już nad kilkoma lokalizacjami w Polsce. Mam nadzieję, że już w niedługiej perspektywie pierwsze stacje LNG będą mogły pojawić się w naszej sieci. Chcemy być jednym z liderów tego rynku – podkreślił szef bp w Polsce.
W ocenie Bogdana Kucharskiego, na polskim rynku jest potencjał na 100-150 tego typu obiektów, biorąc pod uwagę wszystkich operatorów.
Koncern bp rozpoczął działalność w Polsce w 1991 r.. Na koniec 2021 r., firma dysponowała w naszym kraju 563 stacjami paliw.
Źródło: na podstawie ISBnews, fot. bp