Arrival Van – trzy dostępne długości, trzy warianty wagowe (4,25, 6 i 7 ton), 4 wielkości baterii i silnik o mocy 160 KM. W zależności od baterii, zasięg wynosi między 180 km a 340km, a ładowność od 1975 do 1615kg. Niestety, występować ma minimalnie jako wariant 4,25t. Samochód przygotowany pod kontrakty z firmami kurierskimi, na rynku polskim potencjalną i największą potrzebą jest konieczność posiadania tachografu, limitera prędkości 90 km/h i brak dopłat z programu „Mój Elektryk” wynikającą z homologowania pojazdu w kategorii N2
eSprinter 2.0 – 2 warianty długości, dwa warianty masy, 3 warianty baterii i dostępna wersja furgon oraz podwozie. Pod znanym już nadwoziem kryje się zupełnie nowa platforma elektryczna, z modułową konstrukcją i napędem na tylną oś. Do tego zapowiadany brak ograniczeń w wyposażeniu – m.in dostępność systemu MBUX, ledów, wielu elementów, które do tej pory nie były dostępne w eSprinterze. Wersja przedprodukcyjna z największą baterią przejechała w teście TUV 475 km. Start produkcji i sprzedaży w 2023 w USA, w Europie trochę później. Zapewne najbardziej popularny będzie wariant ze średnią baterią, który będzie miał dobry stosunek masy, ładowności, zasięgu i ceny.
Ford E-Transit Custom – 2 warianty długości, do 1300kg ładowności i do 380 km zasięgu dzięki baterii 74kW. Deklarowany zasięg na pewno dla wersji silnika o mocy 136 KM, ale ma być dostępna wersja 218 KM. Dodatkowo sformułowanie „do” może wskazywać, że producent podaje cykl miejski – w mieszanym będzie to zapewne mniejsza wartość, bliższa 300 km. Jest to całkowicie nowa generacja customa – dużo nowych multimediów, systemów bezpieczeństwa i praktycznych rozwiązań w kabinie. Do tego znana z „dużego” transita opcja podpięcia się z narzędziami do gniazda 230V zasilanego z baterii, możliwość ciągnięcia przyczepy do 2t i ładowanie z mocą do 125kW. Nowy Custom wygląda na bardzo dobrą propozycję na rynku i zwyczajem Forda – będzie pewnie w pierwszym roku sprzedaży atrakcyjnie spozycjonowany cenowo.
Renault Trafic E-TECH – propozycja z Francji. Dwa warianty długości, ładowność do 1100 kg i możliwość holowania przyczepki 750kg. Bateria 52kWh, więc mniej niż u konkurentów rynkowych i prognozowany zasięg około 240km. Do tego maksymalna moc ładowania DC to tylko 50kW. Co ciekawe, auto dostępne ma być również jako podwozie. Wygląda to trochę, jakby Francuzi spóźnili się z tym projektem o co najmniej dwa lata, szczególnie porównując potencjalne parametry Trafica z Tranistem. Wszystko finalnie zależeć będzie od ceny, na ile będzie korespondowała z trochę już oldschoolowymi parametrami auta.
VW ID. Buzz Cargo – pokazany w samej końcówce 2022, więc formalnie umieszczę go tutaj. Bateria 77 kWh zapewnia zasięg WLTP 424 km, mocny silnik o mocy 204KM oraz szybkie ładowanie do 170kW. Samochód ten wielkościowo jest trochę mniejszy od typowego średniego Vana i zapewnia jedynie 650kg ładowności. Co ciekawe, jego przestrzeń ładunkowa, wedle zapewnień, mieści dwie europalety, czyli tyle ile w kangoo etech w podstawowym wariancie długości. Zbliżona jest też ładowność. Dużo nowoczesnych rozwiązań znanych z testów osobowego ID. Buzz i możliwość holowania przyczepy do 1000kg. Manewrujący w mieście docenią 11 metrowy promień zawracania. Przyznam, że o ile w wersji osobowej auto jest petarda – w obecnej wersji cargo mam duże wątpliwości dla kogo ono jest. Większy sens nabierze, gdy pojawi się wariant dłuższy oraz z mniejszą baterią.
Iveco e-Daily – 3 warianty baterii, z maksymalną bateria o pojemności 111 kWh netto, do tego pełna dostępność wariantów nadwozia z wariantem wagowym od 3,5 do 7,2t co robi naprawdę spore wrażenie. Dostępny napęd na tył oraz zawieszenie pneumatyczne, z silnikiem o mocy 190 koni i zasięgiem 300 km WLTP w największym wariancie. Co ważne, największa bateria dostępna jest w wariancie 4,25 z uwagi na masę baterii i zbyt małą ładowność w wersji 3,5 tony. Zapewne to samo rozwiązanie spotkamy w eSprinterze.
Wariant 3,5 tony legitymuje się zasięgiem 235 km WLTP. Szybkość ładowania DC do 80kW, AC do 22 kW i przystawka mocy dla zewnętrznej zabudowy aż 15kW, co pozwala na zastosowanie prądożernych urządzeń, takich jak elektryczne napędy do wywrotek czy autolawet.
Mercedes eCitan / Renault Kangoo e-Tech / Nissan Townstar – znane trio, tym razem na prąd. Renault i Nissan bliźniaczo podobne, eCitan ze „swoim” wnętrzem i systemem MBUX sterującym pojazdem. Silnik ten sam – 120konny, bateria 45 kWh i zasięg około 280-300 km. Do tego opcja ładowania AC 22kW i DC 80kW. Wariant standardowy z ładownością około 600 kg, w przyszłości wariant długi i jeszcze wyższa ładowność. Możliwość holowania przyczepy – jest. Na rynku małych EV to trio stanowić będzie bardzo dobrą opcję w porównaniu już do nieco przestarzałej konstrukcji Stellantis oraz droższego ID. Buzza.
Maxus T90EV – czyli elektryczny pickup, o 1000 kg ładowności, 1500kg „na haku”, 200 konnym silniku elektrycznym i baterii 88,5 kWh, przekładającej się na zasięg WLTP 330 km. Do tego ładowanie DC o mocy 80kW i AC 11kW. Jak to w Maxusie, jedna, ale za to bardzo bogata wersja wyposażenia. Z właściwości trenowych – kąty najazdowe i zjazdowe 27* i 24*, pół metra głębokości brodzenia oraz możliwość zakupu, w ramach opcji, wyciągarki z przodu. Minusem w przypadku zastosowań terenowych będzie wyłącznie napęd na tylną oś
BYD ETP3 – kolejna chińska propozycja na rynku małych vanów – czyli 780 kg ładowności, zasięg 233 km WLTP, 136 konny silnik i bateria o pojemności 45kWh. Ubogie parametry ładowania – 50 kW DC i 6,6 kW AC. Z zewnątrz bardzo przypomina Nissana NV200, w środku zaś Forda Turneo connect poprzedniej generacji. Wyposażony dobrze, natomiast z uwagi na parametry – raczej na razie jako ciekawostka, niż poważniejszy gracz na rynku.
Maxus MIFA 9 – mało znana, ale myślę, że dość ciekawa propozycja na rynku osobowych Vanów. Samochód wielkościowo jest nawet ciut dłuższy od standardowego EQV, a pozostałe wymiary są podobne. Akumulator 90kW wraz z silnikiem 245km ma zapewnić wg. producenta 440 km zasięgu WLTP. Samochód występować ma w wariantach siedmio- lub ośmioosobowych, w trzech liniach wyposażenia, z których już podstawowa jest naprawdę dobrze wyposażona – w standardzie pompa ciepła. Wersja luxury ma już naprawdę dużo – tylne fotele z grzaniem, wentylacją i masażem, dach szklany, elektryczne drzwi boczne i klapa tylna, automatyczna klimatyzacja z oczyszczaczem powietrza, integrację smartfona, światła LED, 8 głośników, kamery 360 i naprawdę szeroki zakres systemów bezpieczeństwa i asysty. Myślę, że spokojnie możemy spodziewać się tego auta w sieci dystrybucyjnej Maxus w Polsce.