Jestem „litowym” laikiem. Proszę powiedzieć co to jest lit? Gdzie występuje na ziemi? Jakie są jego zasoby i na jak długo wystarczą?
Lit to metal używany w bateriach, głównie w materiałach katodowych w formie chemicznej, jako węglan litu lub wodorotlenek litu. Złoża można spotkać na większości kontynentów – natomiast dziś najwięcej litu wydobywa się w Australii i w Chile. Kopalnie litu w tych dwóch miejscach znacznie się różnią. W Australii to duże kopalnie odkrywkowe, nie różniące się wiele od kopalń, w których wydobywa się rudy żelaza, a w Chile to kopalnie operujące na pustyniach solankowych, gdzie ciecz zawierająca lit jest wypompowywana spod pustyni. Zasoby są szacowane na 89 milionów ton litu w formie metalicznej. Próba odpowiedzi na pytanie, na ile starczy litu, przypomina próbę odpowiedzi na pytanie, na ile starczy ropy. Niejednokrotnie wysuwano teorie, kiedy jej zabraknie, podczas gdy rozwój technologiczny i odkrywanie nowych złóż burzyły poprzednie szacunki. Myślę, że z litem będzie podobnie. Poza tym recykling litu z technologicznego punktu widzenia nie jest wyzwaniem.
Dlaczego w produkcji akumulatorów lit odgrywa tak ważną rolę?
Lit jest używany w każdym typie akumulatora. Posiada właściwości chemiczne, które sprawiają, że jest niezastąpiony. Ma przede wszystkim wysoki potencjał elektrochemiczny i lekkość – to najlżejszy znany metal.
Czy metale ziem rzadkich są stosowane w produkcji akumulatorów?
Metale ziem rzadkich w ogóle nie odgrywają ważnej roli w akumulatorach. Albo nie są używane wcale albo w bardzo małych ilościach, jako domieszki, aby ulepszyć pewne parametry akumulatorów. Natomiast w akumulatorach ogromną rolę odgrywają następujące metale: lit, kobalt, mangan, nikiel i grafit. Które z nich i w jakich ilościach są użyte zależy od typu akumulatora. Lit i grafit są używane dzisiaj w każdym typie akumulatora.
Co się stanie, gdy zabraknie litu? Istnieje jakiś substytut?
Litu nie zabraknie, substytutu nie ma. Musielibyśmy przejść do nowej generacji akumulatora opartej na nowej technologii. Prace nad akumulatorami opartymi na sodzie czy krzemie trwają od dekad, ale póki co nie nadają się do zastosowań komercyjnych w pojazdach czy w magazynach energii. Nie działają poza laboratorium. Lit, kobalt, grafit czy nikiel nie są specjalnie rzadkie. Z danych dostępnych publicznie dane USGS (amerykańskiej agencji rządowej) są zazwyczaj cytowane jako najbardziej wiarygodne źródło. I tak USGS podaje, że mamy zasoby 89 milionów ton litu. Nie wydaje się, aby lit miał się skończyć. A nawet jeśli, to do tego czasu recykling będzie rozwinięty w wystarczający sposób.
Gdzie lit ma jeszcze zastosowanie? W jakich dziedzinach?
W smarach, w ceramice, w szkle, w medycynie, w technologiach jądrowych. Kuchenki z ceramicznym blatem często zawierają lit, telefony komórkowe, które są odporne na upadek i na zanurzenie w wodzie także często posiadają szklane pokrycie, zawierające lit.
Kto dziś jest największym „producentem” litu?
Do czołówki zalicza się Australia, Chile i Argentyna, Chiny. Ciekawostką jest, że np. Boliwia ma ogromne złoża, ale nic nie wydobywa pomimo wysiłków, aby to zmienić. Jeśli chodzi o firmy -największych graczy na rynku – to są to: Gangfeng Lithium (Chiny), Albemarle (USA), Tianqi Lithium (Chiny), SQM (Chile).
Ile kosztuje tona litu dziś i jak cena tego surowca zmieniała się na przestrzeni ostatniej dekady? Rozumiem, że wzrastające zapotrzebowanie na ten pierwiastek w dobie transformacji transportowej wywindowało jego cenę.
Cena litu wzrosła o ponad 1000% na rynku spotowym, licząc od wybuchu pandemii do ostatniego kwartału tego roku. To ogromny wzrost, spowodowany przez niedostatecznie wysoką podaż i problemy natury logistycznej. Trzeba jednak pamiętać, że rynek spotowy różni się od rynku kontraktów długoterminowych. Tutaj wzrost cen nie był aż tak wysoki. Wciąż jednak możemy powiedzieć, że ceny litu biją historyczne rekordy. Nigdy lit nie był tak drogi, jak teraz.
Europa jest dziś skazana na elektronikę pochodzącą z Chin. Proces uniezależniania powoli postępuje, co widać po planach poszczególnych producentów. Co Stary Kontynent powinien zrobić, by stać się samowystarczalnym?
Samowystarczalni chyba nigdy nie będziemy. Ale lokalizując łańcuch dostaw w Europie, pomagamy obniżyć koszty, zwiększamy bezpieczeństwo dostaw i zmniejszamy ilość emisji. W przeciwnym razie lit wydobyty w Europie będzie musiał być przetransportowany do Azji, tam przetworzony na chemikalia używane w bateriach, a następnie z powrotem wysłany do europejskich fabryk baterii.
Czy według Pana dominacja Chin w przypadku zarządzania zasobami to problem czy zaleta? Może trzeba szukać innych materiałów, by nie doszło do sytuacji takiej, jak z ropą naftową i uzależnienia od konkretnych państw?
To problem, ale tak jak Pan powiedział, Chiny tymi surowcami zarządzają, a nie mają ich dużo u siebie w postaci rezerw. Zatem są zależne od dostaw surowców do baterii z zewnątrz. Dominują natomiast w ich przetwórstwie. Nie jest dobre, gdy znaczna cześć produkcji jakiegoś materiału jest skoncentrowana w jednym miejscu. Potencjał destrukcji łańcucha dostaw jest wtedy zawsze większy.
Co sądzi Pan o drugim życiu baterii? Magazyny energii mają przyszłość? Może inne zastosowania?
Powinniśmy robić wszystko, żeby albo wykorzystać na nowo metale zawarte w baterii albo samą baterię. Na pewno nie wolno ich wyrzucać, bo to gorzej niż wyrzucać baryłki ropy, bo metale zawarte w baterii mają wysoką wartość.
Jest Pan autorem książki „Lithium. The Global Race for Battery Dominance and the New Energy Revolution”. Skąd pomysł, żeby ją wydać?
Tak wiele mówi się o podaży litu oraz o sektorze baterii, od dostępności materiałów, wpływu wydobycia i oczywiście geopolityki, że postanowiłem ubrać to w książkę. Nie ma wątpliwości, że są to ogromne tematy, mające znaczący wpływ na to, jak i czy możemy przejść na czystą energię i mobilność, które są niezbędne dla przyszłości naszej gospodarki i społeczeństwa.
Kiedy możemy spodziewać się kolejnej książki Pana autorstwa?
Czas pokaże, publikacja książki to trudny proces. Póki co tłumaczenia “Litu” na inne języki są w drodze. Na pewno chciałbym pozostać w swoim obszarze ekspertyzy – surowcach i łańcuchach dostaw dla branży wysokich technologii.
Dziękuję za rozmowę.