Jeśli testy specjalistycznych „koców”, które pomóc mają strażakom w opanowaniu pożarów samochodów elektrycznych zakończą się sukcesem, trafią one na wyposażenie do kilkudziesięciu jednostek Państwowej Straży Pożarnej w całym kraju.
Zadaniem mat w przypadku samochodów napędzanych na baterie jest izolowanie źródła ognia np. na czas trwania akcji ratunkowej. W jaki sposób przeprowadzane są takie testy?
– Zasadnicza część prób realizowana jest na specjalnie zaprojektowanym do tego celu stanowisku. Umożliwia ono nakładanie badanych płacht na wykonany stelaż, pod którym umieszcza się źródło ognia, które jest kombinacją cieczy palnej, paliwa stałego oraz akumulatorów litowo-jonowych – poinformowała portal motoryzacja.interia.pl Anna Golińska z Centrum Naukowo-Badawczego Ochrony Przeciwpożarowej im Józefa Tuliszkowskiego.
Ponadto CNBOP-PIB we współpracy z jedną z jednostek ratowniczo-gaśniczych PSP jest zaangażowane w badanie płacht gaśniczych w ramach procedury testowania wyrobów innowacyjnych, zatwierdzonej przez Komendanta Głównego PSP. Testy obejmują m.in. nakładanie płacht na palący się samochód o napędzie spalinowym oraz pod którym umieszczono ogniwa baterii litowo-jonowych.
Płachta prawidłowo założona na płonący pojazd przez pewien czas uniemożliwia przedostawanie się przez nią płomieni, ogranicza oddziaływanie promieniowania cieplnego oraz stanowi także pewną barierę dla gazów pożarowych. Zdaniem Instytutu można założyć, że testowane obecnie płachty będą wspomagały proces gaszenia, co powinno przełożyć się m.in. na takie aspekty jak uzyskanie dodatkowego czasu na przygotowanie działań gaśniczych, zmniejszenie ilości zużywanych środków gaśniczych czy ograniczenie emisji do środowiska toksycznych produktów spalania.
Ostateczne wyniki badań CNBOP-PIB znane będą za kilka tygodni, a same testy pozwolą wyłonić najskuteczniejsze rozwiązania. Obecnie, w zależności od wielkości samej maty i sposobu jej zastosowania (jednorazowa lub wielorazowego użytku) koszty zakupu takiej maty wahają się od ok 2,5 do 20 tys. zł. W Polsce Państwowa Straż Pożarna dysponuje trzema kontenerami tzw. wannami do „izolowania” samochodów elektrycznych. Po jednym takim urządzeniu mają na wyposażeniu komend PSP w: Krakowie, Warszawie i Wrocławiu. Według ekspertów od pożarnictwa przekonują, że samochód elektryczny z baterią litowo-jonową powinien trafić do takiego kontenera, lub być izolowany od otoczenia w inny sposób, przez co najmniej 72 godziny od zakończenia akcji gaśniczej.