Przyszłość w szarych barwach
„Rok 2022 rozpoczęliśmy ograniczoną podażą samochodów. Zakłócone kanały dostaw, brak surowców i komponentów przyczyniły się do wydłużenia oczekiwania na zamówione auto, stały się też kolejnym czynnikiem odpowiedzialnym za wzrost cen. Wraz z upływem czasu dostępność samochodów poprawiała się. Wzrost podaży obserwowano głównie na rynku marek premium i w segmencie samochodów elektrycznych, wszędzie tam, gdzie można było wygenerować większą marżę. Lekka tendencja wzrostowa w ostatnich miesiącach nie daje jednak podstawy do optymizmu. Przyszłość rysuje się raczej w szarych barwach. Trwający za naszą wschodnią granicą konflikt w negatywny sposób wpływa nie tylko na nastroje konsumentów, ale także na dostępność surowców i komponentów, co przekłada się na ich wysokie ceny, prowadząc w konsekwencji do wzrostu cen poszczególnych modeli, co nie sprzyja sprzedaży. Możemy zakładać, iż w ciągu roku nastąpi poprawa w dostępności komponentów, nie oznacza to jednak, że wszystkie auta będą już bez problemów dostępne. Producenci będą koncentrowali się na modelach wysokomarżowych oraz tych, których emisja będzie poniżej wyznaczonych przez ustawodawcę poziomów” – czytamy w komunikacie.
Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK), w samym grudniu 2022 r. zarejestrowano w Polsce 42 606 samochodów osobowych oraz dostawczych o DMC do 3,5t, czyli o 2,33% (-1 017 szt.) mniej niż rok wcześniej oraz o 7,27% (+2 887 szt.) więcej niż w listopadzie 2022 roku.
W grudniu 2022 r. zarejestrowano w Polsce 36 872 samochody osobowe, o 1,95% (+706 szt.) więcej niż rok wcześniej i o 7,83% (+2 676 szt.) więcej niż w listopadzie 2022 r. W całym 2022 r. zarejestrowano w Polsce 419 765 samochodów osobowych, o 6,03% mniej w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego (-26 916 szt.).
Słaby wskaźnik chłonności
„Biorąc pod uwagę jedynie bieżącą dynamikę sprzedaży wykazywaną przez Centralną Ewidencję Pojazdów i Kierowców, sytuacja w Polsce w porównaniu z innymi krajami Europy wydaje się być niezła. Według ACEA (która w swych statystykach dot. polskiego rynku uwzględnia samochody osobowe oraz minibusy) Polska zakończyła listopad 2022 roku na 6. pozycji wśród 30 rynków Europy (ostatnie dostępne dane). Cieniem na rezultatach kładzie się pozycja naszego kraju w rankingu opracowanym na bazie tzw. wskaźnika chłonności rynku. Spojrzenie na rynek z tej perspektywy znacząco zmienia ocenę sytuacji na rynku. Wartość wskaźnika na poziomie 100 szt., plasuje Polskę dopiero na 24. pozycji pośród 30 krajów notowanych w rankingu. To zdecydowanie słaby rezultat. Przed Polską klasyfikowane są m.in.: Estonia (138 samochodów na 10 000 mieszkańców), Czechy (173 szt. na 10 000 mieszkańców) oraz Słowenia (220 szt. na 10 000 mieszkańców). Średni wskaźnik chłonności dla krajów UE wyniósł w listopadzie 2022 roku (ostatnie dostępne dane) 206 zarejestrowanych samochodów na 10 000 mieszkańców” – skomentował Samar.
Pięć z pierwszych piętnastu marek klasyfikowanych na liście rankingowej (r/r) zanotowały wzrost liczby aut zarejestrowanych w 2022 roku w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku, w tym największy – Mercedes o 6,67%, największy spadek zanotował Opel, o 37,11%.
Toyota utrzymała prymat
Tytuł lidera rynku utrzymała Toyota. W 2022 roku klienci kupili i zarejestrowali 73 868 aut tej marki, o 0,87% mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Udział Toyoty w rynku wyniósł 17,60%. Na pozycji wicelidera znalazła się Skoda, w przypadku której liczba zarejestrowanych aut wyniosła 42 067 szt., o 6,66% mniej niż w 2021 roku. Udział marki wyniósł 10,02%. Na trzecim miejscu uplasowała się Kia. Klienci koreańskiego producenta zarejestrowali w 2022 roku 33 715 samochodów, o 4,31% więcej niż przed rokiem. Udział marki w polskim rynku wyniósł 8,03%. Na czwartej pozycji był Volkswagen, w przypadku którego liczba zarejestrowanych aut wyniosła 30 814 szt., o 10,48% mniej niż w 2021 roku. Udział marki w polskim rynku wyniósł 7,34%. Na piątej pozycji znalazł się Hyundai. W 2022 r. zarejestrowano 26 888 aut tej marki, o 0,18% więcej niż w analogicznym okresie 2021 roku. Udział marki w rynku wyniósł 6,41%, wymieniono.
Najczęściej kupowanym modelem osobowym w 2022 roku był Toyota Corolla (21 366 szt.; -3,30% r/r), za którą uplasowała się Toyota Yaris (12 474 szt.; -13,87% r/r) oraz Kia Sportage (11 176 szt. +45,92% r/r), następnie Dacia Duster (10 961 szt.;-13,73% r/r), a za nią Skoda Octavia (10 892 szt.;-16,96% r/r).
Najpopularniejszym modelem wśród klientów indywidualnych jest Toyota Yaris Cross (5 577 szt.;+677,82%), na drugim miejscu – Dacia Duster (5 349 szt.; -9,75%), na trzecim – Toyota Yaris (5 282 szt.;-12,56%), na czwartym – Kia Sportage (5 061 szt.; +39,31%), a na piątym – Dacia Sandero (3 614 szt.+4,36%).
Wśród klientów firmowych najczęściej rejestrowanym modelem jest Toyota Corolla (18 631 szt.; +3,32%). Na drugim miejscu jest Skoda Octavia (9 643 szt.; -16,02%), na trzecim Hyundai i30 (7 873 szt.; +24,91%), czwartym – Toyota Yaris (7 192 szt.; -14,80%), a na piątym – Toyota RAV4 (6 990 szt.; -9,64%).
Renault dostawczym liderem
Na rynku samochodów dostawczych w grudniu 2022 roku zarejestrowano w Polsce 5 734 pojazdy, o 23,1% (-1 723 szt.) mniej niż rok wcześniej i o 3,82% (+211 szt.) więcej niż w listopadzie 2022 roku. W 2022 roku zarejestrowano w Polsce 62 223 samochody dostawcze, o 15,8% mniej w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku.
Dwie z pierwszych piętnastu marek na liście rankingowej zanotowały wzrost liczby aut zarejestrowanych w 2022 roku w porównaniu do 2021 roku, w tym najbardziej Isuzu, o 12,57%. Największy spadek zanotował Citroen – o 58,01%.
Tytuł lidera rynku w 2022 roku dzierży Renault. Klienci kupili i zarejestrowali 12 933 auta tej marki, o 8,37% mniej niż w 2021 roku. Udział Renault w polskim rynku aut dostawczych wyniósł 20,78%. Na pozycji wicelidera znalazł się Ford, w przypadku którego liczba zarejestrowanych aut wyniosła 8 594 szt., o 13,65% mniej niż w 2021r. Udział marki w rynku wyniósł 13,81%. Na trzecim miejscu jest IVECO. W 2022r. klienci tego producenta zarejestrowali 7 127 pojazdów dostawczych, o 6,80% więcej niż przed rokiem. Udział marki w polskim rynku wyniósł 11,45%.